KUCHNIA WEGE ANDRZEJA

SKORZONERA - sałatka


W ludowej medycynie zwany - wężymordem, używano jej jako lek w przypadku ukąszenia przez żmiję, ale nie radzę próbować. Do oczyszczenia potrzeba więcej wody aniżeli do szparagów, wodę proponuję zakwasić kwaskiem cytrynowym lub octem.


Korzenie należy oczyścić (obrać jak szparagi) wkładać do zakwaszonej wody, a następnie ugotować w lekko osolonej wodzie z dodatkiem odrobiny cukru i masła.

Osączyć, pokroić na kawałki 1-1,5 cm - i jak niektórzy wolą podać z majonezem, ze śmietaną, ale chyba najlepiej smakuje polana topionym masłem i posypana siekaną pietruszką.

- można piec w piekarniku, zapiekać z dodatkami itp.


"COŚ" z grilla...z sosem miodowym

Mała cebulka, cukinia, różnokolorowe papryki, pieczarki nadziewamy na patyki i marynujemy w zalewie w której są: ocet balsamiczny, sok z cytryny; przyprawy: bazylia, tymianek itp. Po kilkunastu minutach grillujemy. Szaszłyki mogą być dłużej marynowane - jak kto lubi.

Sos: zalewę, która nam została miksujemy z natką pietruszki, oliwą i dwoma łyżkami miodu, dodajemy sól, pieprz ( i tu najlepszy byłby biały) można dodać jeszcze trochę soku z cytryny jeżeli ktoś lubi "bardziej kwaśne", jeżeli za mało sosu można dodać trochę wody mineralnej.


"KIEŁBASA ZIEMNIACZANA"

Ugotować 4-6 ziemniaków, przecedzić i jeszcze ciepłe przepuścić przez maszynkę z drobnym sitkiem. Jedna, dwie bułki (takie normalne – jak kiedyś bywały) zalać gorącym mlekiem (ok. 1,5 szklanki) poczekać aż ostygnie, a następnie też „zmielić“ (oczywiście wszystko do jednej miski), dodać 1-1,5 łyżki topionego masła, jedno jajko i dokładnie wymieszać. 

Następnie dodać 2-3 łyżki mąki i ponownie dokładnie wymieszać. Masa nie powinna być za mokra, więc najlepiej dodać mąkę „na wyczucie“ – sól do smaku. Można dodać jeszcze paprykę lub pieprz.

I z takiej masy wyrobić na stolnicy „wałeczek“, kroić na kawałki (ok. 20cm), obtoczyć w mące i smażyć na gorącym tłuszczu. Niektórzy dodają wcześniej podsmażoną cebulkę, ale to już każdy według własnego uznania zrobi.

Sos, surówki - jak kto lubi. Najbardziej mi smakuje z ogórkiem świeżym w śmietanie tzw. mizerią.


KNEDLE ZIEMNIACZANE Z ... 

Ok. 1 kg ziemniaków opłukać, ugotować w łupinach, ostudzić i obrać. 

Przepuścić przez maszynkę lub praskę , dodać 1 ½ szklanki mąki, jedno jajko, sól i wyrobić ciasto. Następnie uformować wałek i pokroić na kawałki ok. 2,5 – 3,5 cm długości. Każdy kawałek spłaszczyć, włożyć nadzienie i uformować kulki. Ręce muszą być suche, więc posypujemy je mąką aby ciasto nie lepiło się do rąk.

- no i teraz inwencja każdego, jaki farsz: pojawił się rabarbar, nieobrany (ja wolę obrany) tniemy na ok.1 cm kawałki, posypujemy cukrem i oprószamy bułką tartą, aby“związać“ sok z rabarbaru. Bez bułki też można, ale występują trudności w sklejaniu knedli.

śliwki, twarożek, ugotowane i posiekane suszone grzyby podsmażone z cebulką, kapusta z grzybami, truskawki - i z czym kto chce - nawet banan w środku „przejdzie“
gotować należy w we wrzątku, (najpierw wrzątek, później knedle ) oczywiście lekko posolonym, 
gotować ok. 2-3 minuty; podawać można z samym masłem topionym lub masłem wraz z zrumienioną bułką tartą


NAPÓJ Z OGÓRKÓW I MIODU

."Z pszczołami nigdy nic nie wiadomo" - jak mawia Kubuś Puchatek, a jeśli tak, to może na wiosnę coś do popicia - z miodem

Świeże ogórki utrzeć na tarce o "grubych oczkach", wycisnąć sok i dodać trochę miodu - ilość miodu to sprawa indywidualna, zazwyczaj daje się czubatą łyżeczkę miodu na szklankę soku

napój drożdżowo - miodowy - w szklance gorącej wody (ale nie wrzątku) rozpuścić należy ok. 10 g drożdży i po ostudzeniu dodać łyżkę miodu - odstawić na kilka godzin, aż miód się rozpuści - i gotowe

druga wersja - woda powinna być letnia, rozpuszczamy drożdże - ilość jak wyżej i dodajemy miód - ilość jak wyżej. Odstawić należy taki napój w ciepłe miejsce na ok. pół godziny. Rozpoczyna się wtedy proces fermentacji i napój jest musujący (gazowany ?)

napój cytrynowy - ok. 1 litra wody przegotowanej i ostudzonej (letniej) rozpuścić ok. 7 - 10 dkg miodu, dodać sok z jednej cytryny (może być wykorzystana woda mineralna)

KLUSKI Z ZIEMNIAKÓW

Ok. 5 szt. ziemniaków ugotować w łupinie, ostudzić, obrać i przecisnąć przez praskę lub zmielić,  dodać – 2 łyżki masła, 2 jajka, 2 łyżki mąki i ok. 2 łyżek tartego sera, sól, pieprz do smaku. Wszystko wymieszać, formować kulki z masy, obtoczyć lekko w mące i włożyć do lekko posolonej, gorącej wody na ok.15 minut – woda nie może się gotować (!). odcedzić przełożyć na sito aby obciekły. Następnie przekładamy do brytfanki, posypujemy utartym serem, polewamy odrobiną masła i pieczemy kilka minut w piekarniku. Zamiast mąki można użyć - drobnej, tartej bułki; surówki jak kto lubi, byle dużo


A po dobrym posiłku - deserek

RABARBAR W MIODZIE

¼kg miodu łagodnie zagotować, usunąć pianę. Do wrzącego miodu dodać 1kg obranych ze skórki i pokrojonych na 5cm kawałki łodyg rabarbaru. Po dwóch minutach gotowania odcedzić rabarbar i przełożyć go do ½l słoików. Do słoików dodać po dwa goździki i kilka kawałeczków cynamonowej skórki. Miód ponownie zagotować, usunąć pianę i schłodzić. Następnie zalać nim rabarbar, szczelnie zamknąć. Pasteryzować tak jak inne przetwory owocowe.


SAŁATKA OWOCOWA Z MIODEM 

Do miski dodać: cztery łyżki jogurtu, dwie łyżki majonezu, dwie łyżki miodu, ¾ łyżeczki startej skórki pomarańczowej, ½ łyżeczki musztardy, trzy łyżki soku pomarańczowego. Dokładnie wymieszać. Do zaprawy dodać ½ kg dowolnych owoców (banany, pomarańcze, kiwi, truskawki, wiśnie itd.). Wymieszać delikatnie, przykryć i schłodzić w lodówce przed podaniem.


KOTLETY Z ZIEMNIAKÓW Z OTRĘBAMI 

ok. 6-8 ziemniaków ( zleży od wielkości) ugotować w łupinach i po ostudzeniu i obraniu, zmielić lub przepuścić przez praskę (zmielić jest łatwiej, bo ziemniaki już wystygły). Ok. 1 szklanki otrąb pszennych namoczyć w szklance mleka i po ok. 10 15 minutach dodać do ziemniaków. Dodać 2 całe jajka i 3-4 łyżki masła, sól do smaku 

Jak uformować kotlety kady wie, obtoczyć w bułce tartej lub otrębach i usmażyć – najlepiej na maśle ghee, kto nie lubi dużo masła - to na oleju. Dobre są ze szczypiorkiem wmieszanym do "ciasta" lub innymi dodatkami, jak kto lubi.


"PĄCZKI" ZIEMNIACZANE SMAŻONE W OLEJU  

6-8 ziemniaków ugotować w łupinach, gorące obrać i przepuścić przez praskę ( może być maszynka do mielenia) lekko ostudzić, dodać ok. 10 dkg drożdży rozpuszczonych w 2-3 łyżkach śmietany oraz 2 całe jajka – wymieszać, dodać 3-4 łyżki mąki – wymieszać, sól, pieprz do smaku.

Robić małe kulki - wielkości piłeczki tenisa stołowgo i do gorącego oleju wkładać ostrożnie , bo tłuszcz trochę "chlapie". Dodatki – jakie kto lubi, najlepiej smakują z różnego rodzaju surówkami


"PIEROGI" ZIEMNIACZANE Z FARSZEM (GRZYBOWYM) 

ok. 10 ziemniaków obrać, ugotować – dobrze odparować i zropić pure dodając ok. 4 łyżki masła i 1 żółtko, sól i pieprz do smaku.

I teraz robimy farsz: ok. 100 g grzybów suszonych, namocznych wieczorem poprzedniego dnia ugotować, odcedzić posiekać bardzo drobno, dodać ok. 2 cebule posiekane drobno, wymieszać z grzybami, dodać sól pieprz do smaku i podsmażyć na małej ilości tłuszczu – farsz musi być w miarę suchy, więc nie należy smażyć w dużej ilości oleju.

A dalej - jak z tradycyjnymi pierogami – mały , okrągły placek, trochę farszu i zlepić jak pierogi. Posmarować roztrzepanym białkiem które nam zostało lub roztrzepanym całym jajkiem – ale to już "bardzo bogata wersja" panierować w bułce tartej lub otrębach i.... smażyć na oleju.

Sos grzybowy, ponieważ zostanie nam trochę grzybów z cebulką.


Jemy i jemy, tę cykorię - ale, jest również inna cykoria, w sklepach jest korzeń cykorii.

CYKORIA PODRÓŻNIK

Niedoceniana roślina. Rośnie na wszystkich kontynentach, ale najwięcej w środkowej Europie. Na dziko występuje na ugorach, przydrożach., a drugi człon nazwy – podróżnik prawdopodobnie zawdzięcza swoim upodobaniom do pojawiania się w miejscach, gdzie nikt się jej nie spodziewa. Dawniej liście dodawano do sałatek – liście odziomkowe, bardzo podobne do mlecza. Korzeń cykorii wchodzi w skład kawy zbożowej.

Można uprawiać w ogródku. Jeżeli cykorię chcemy mieć w przydomowym ogródku, jesienią (X-XI) wysiewamy nasiona lub wykopujemy korzenie rośliny, dzielimy na mniejsze kawałki i sadzimy w ogródku. Ziemia powinna być żyzna i głęboka, ponieważ wtedy otrzymamy długie i grube korzenie dobrej jakości. 

Cykoria na straganie warzywnym jest krewniczką tej, która rośnie przy drogach. Jest to warzywo kulinarne, natomiast to, co jest w składzie mieszanek ziołowych jest odmianą "korzeniową". Dzisiaj korzeń cykorii wchodzi w skład mieszanek ziołowych, jako środek przy niedokwaśności żołądka, niedostatecznego wydzielania żółci.

Napar - 15-20 g sproszkowanego korzenia zalać 2 szklankami wrzątku. Odcedzić po 10-15 minutach i pić po 2-3 szklanki dziennie.


CYKORIA W CIEŚCIE NALEŚNIKOWYM 

Cykorię przygotować jak zwykle (odciąć piętkę, grube nerwy liści wyciąć) i delikatnie dłonią "spłaszczyć", aby na patelni nie robiły się "łódeczki".

ciasto naleśnikowe - jak zwykle - jajko, woda, mąka, sól, cukier do smaku. Ciasto musi być w miarę rzadkie, aby dobrze okleiło liście. Smażyć na patelni w oleju - lub jak kto ma - w "frytkownicy"


SURÓWKA - SAŁATKA Z CYKORII Z DODATKAMI

  • 4 cykorie - odciąć "piętkę", wyciąć grube "nerwy" liści i porwać na ok. 2 cm kawałki
  • 2 duże jabłka kwaśne (uważam, że słodkie są lepsze)
  • kawałek selera - ćwiartka z małego selera wystarczy, ale jak kto lubi może być połówka
  • 2 duże kiszone ogórki lub trzy, cztery małe - z uwagi na ogórki kiszone wolę słodkie jabłko
  • 2 ząbki czosnku
jabłka, seler, i ogórki drobno pokroić, a czosnek posiekać i rozetrzeć z solą. Utarte składniki dodać do cykorii, dodać ok. 4-5 łyżek majonezu wymieszanego z łyżką musztardy, wymieszać, dodać sól, pieprz do smaku, odrobinę cukru - wymieszać i posypać siekanym szczypiorkiem. Majonezu może być mniej - każdy ma inny gust, więc dodaje ile chce.


I COŚ DLA ODCHUDZAJĄCYCH SIĘ:

SAŁATKA Z POMARAŃCZY I CYKORII

Obrać 2 duże pomarańcze (najlepsze te z grubą skórką – są słodkie i soczyste) usunąć jak najwięcej białej błony - tzw. albedo, bo też jest gorzkawe oraz usunąć pestki. Każdą cząstkę pokroić wzdłuż na dwie, trzy części (musi być bardzo ostry nóż). Pokroić 1 małą czerwoną cebulę w jak najcieńsze plasterki i dodać do pokrojonych pomarańczy.

2 niewielkie cykorie porwać na małe kawałki (podobnie jak z sałatą czynimy), ale wcześniej radzę odciąć tzw. "piętkę" oraz ściąć grube nasady liści (w tych częściach jest nawięcej goryczki) wymieszać delikatnie i teraz ... Dodać ziarna słonecznika (smaczniejsze są lekko prażone na patelni), no i "to coś", co dodaje smaku i lekkiej "egzotyki" – lekko podgrzany mak na suchej patelni (podgrzany, bo uwalnia się zapach maku – tylko nie za mocno, aby nie wpaść w "trans") – lekko wymieszać - polać oliwą cytrynową lub oliwą wymieszaną z sokiem pomarańczowym. Zjeść jak najszybciej - do tej sałatki mogą być grzanki.


"BABKA" RYŻOWA

ok. 1 1/2 szklanki ryżu gotujemy w mleku rozcieńczonym z wodą (1 szklanka wody i 2 szklanki mleka) dodać 1 łyżkę masła, sól i gotujemy na "wolnym ogniu" pod przykryciem - najlepiej na płytce, a jeśli nie mamy płytki - musimy od czasu do czasu energicznie zamieszać. Kto ma "piętrowe garnki" ten nie ma problemu. Kiedy ryż wchłonie płyn - "chowamy pod kocyk". Owijam garnek gazetami i tak "chowam"

I teraz najważniejsze: 3 żółtka utrzeć z 3-4 łyżkami cukru czyli "kogel mogel" z laską wanilii (zazwyczaj biorę 4 żółtka, bo przecież trzeba "spróbować" czy dobrze i równo te żółtka się "ucierają") jak wydobyć smak i zapach wanilii, każdy wie - a jeśli nie wie, to robimy tak: wzdłuż rozciąć laskę wanilii i odwrotną strona noża czyścimy z miąższu a "skórkę" bardzo drobno siekamy,

Z białek ubijamy pianę - zakładam, że ryż już ostudzony? bo teraz mieszamy żółtka z ryżem i delikatnie z pianą z białek (białek używam tak "na oko" aby mniej więcej było z trzech jajek - bo jedno żółtko było "zeżarte" wcześniej) 

forma do babki - taka z kominkiem - posmarowana masłem, obsypana bułką tartą lub kaszką manną, nakładamy przygotowany ryż i wstawiamy do nagrzanego do 200stC piekarnika. Piec ok. pół godziny. 

Wyłączyć piekarnik, wystawić z piekarnika odczekać aż ostygnie i... delikatnie "babeczkę" wykładamy na półmisek. Do tego - wszystkie polewy świata, albo konfitury, albo powidła albo jak będą truskawki to wkładamy do "kominka" i wokół babki i bita śmietana i ... co kto lubi


NADZIEWANA KALAREPKA 

8 kalarepek jednakowej wielkości oczyścić, obrać, wydrążyć - ale nie wyrzucać środka, ok. pół szklanki ryżu ugotować w 1 1/2 szklanki wody - ostudzić a następnie dodać do ryżu posiekane "wydrążyny" ok. 1 łyżki masła, sól, pieprz do smaku i surowe jajko. 

Takim farszem nadziewamy kalarepki i wstawiamy farszem do góry, do garnka z wodą - wody jest tyle, aby kalarepki były zanurzone w połowie. Wodę należy posolić, dodać odrobinę cukru i teraz .... dodać zasmażkę z mąki i masła. 

To wszystko dusimy "na wolnym ogniu". Przepis będzie aktualny, aż pojawią się kalarepki - oczywiście "gruntowe" - inne nie mają takiego smaku - co do nadzienia - ryż i wydrążyny z kalarepki muszą być, inne dodatki jak kto woli...


JABŁKA ZAPIEKANE W PIANIE (dla tych, którzy lubią dużo)

8 średniej wielkości jabłek obrać i wydrążyć gniazda nasienne (nie musi być nóż ceramiczny). Kto ma powidła śliwkowe (ja jeszcze mam)wkładamy do jabłek i układamy na żaroodpornym półmisku (lekko posmarowany tłuszczem) 

2 białka ubić na sztywno pianę, odstawić - i teraz rzecz, na którą zawsze brakowało mi cierpliwości - ugotować syrop z 1 szklanki cukru i 1/4 szklanki wody "do nitki". Takim syropem powoli zalewamy białka i doprawiamy kilkoma kroplami cytryny. 

Tak przyrządzoną pianą pokrywamy jabłka i zapiekamy w średnio nagrzanym piekarniku (ok. 150 stC) czas zapiekania - zależy to od gatunku jabłek, czasami wystarcza ok. pół godziny

- co to jest tzw. syrop ugotowany "do nitki" - otóż gotować na wolnym ogniu syrop tak długo, aż z łyżki syrop będzie wolno ściekał "cienką nitką"


"SAJGONKI" - polski smak

Papier ryżowy namoczyć w/g przepisu na opakowaniu, nadzienie robię z kiszonej kapusty - lekko wypłukanej i odciśniętej a następnie posiekanej, do tego moczone przez noc suszone grzyby (polskie, osobiście zbierane), - też posiekane razem z kapustą - i teraz wersja może być z makaronem ryżowym - też przygotowanym w/g przepisu na opakowaniu - lub bez makaronu. Makaronu już nie siekam, tylko mieszam z kapustą i grzybami, Zawinąć jak gołąbki i smażyć na patelni w głębokim tłuszczu - olej ryżowy najlepiej się sprawdził


BOCZNIAKI PANIEROWANE 

Grzyby oczyścić poprzez odcięcie nóżek (są za twarde po usmażeniu), lekko opłukać, obtoczyć w mące, roztrzepanym jajku a następnie w bułce tartej - i smażyć na oleju. Można również "przed mąką, jajkiem i panierką" pokroić w paski. Grzyb bardzo delikatny, więc i postępowanie z nim wymaga pewnej "lekkości" ręki. Solę dopiero na półmisku.


ZUPA KREM Z SELERA

1 seler średniej wielkości obrać, pokroić w kostkę, 2 ziemniaki średniej wielkości, obrać pokroić w kostkę, 1 cebula średniej wielkości, obrać pokroić w kostkę,

Do garnka wlewam olej lub daję dwie łyżki masła ghee (jest lepsze) - i dodaję cebulę, ziemniaki, seler - podsmażam składniki, aż cebula będzie szklista i do tego wlewam ok. 1,5 szklanki odcedzonego bulionu z warzyw (jak zrobić bulion, pisano już wcześniej) , gotować przez ok. 15 - 20 minut i zmiksować, jeśli zupa-krem będzie za gęsta, dodać jeszcze bulionu, sól, pieprz, gałka muszkatołowa do smaku.

Zupa musi być gęsta ! Na koniec - trochę śmietany - ile śmietany? to każdy musi ocenić sam. Ja dodaję gęstą śmietanę po wlaniu zupy do talerza - łyżeczka śmietany dla mnie wystarczy. Na talerzu posypać groszkiem ptysiowym, grzankami lub jak kto woli - bez niczego


RYŻ PO AFGAŃSKU

1 cebula; 250 g ryżu basmati; 1/2 łyżeczki kurkumy; szafran; 1 litr wywaru z warzyw; 1 łyżeczka kardamonu; 1 łyżeczka kminku rzymskiego zmielonego; 100 g migdałów bez skórki; 1/ kg marchwi pokrojonej; szczypiorek; sól, pieprz; 150 g suszonych moreli; 150 g rodzynek; oliwa z oliwek.

Cebulę pokroić i w oliwie podsmażyć, dodać umyty ryż, szafran, sol i pieprz. Zalać gorącym wywarem warzywnym. Następnie dodać pozostałe składniki i przyprawy i dusić, aż ryż będzie miękki. Jak potrzeba-dolać wywaru lub wody. Pasuje do warzyw z grilla - Smacznego!


ZUPA KREM ZE SZPARAGÓW 

Pęczek włoszczyzny oczyścić, opłukać i ugotować wywar, przecedzić. Odlewam ok. 1/4 szklanki wywaru do ostygnięcia. Szparagi umyć, oczyścić z włókien (każdy wie jak?) obieramy od główki do dołu i należy odciąć ok. 2 cm od spodu, aby zupa nie była gorzka. Pokroić na ok. 2 cm kawałki i wrzucić do wywaru, dodać 1 łyżkę masła - po ugotowaniu zmiksować. Zimny wywar i 1 łyżka mąki, rozmieszać o dodać do zupy. Zagotować i odstawić. Teraz jest czas na pół szklanki śmietany wymieszanej z jednym żółtkiem i masłem (może być ghee). Sól do smaku. Do tego pasują grzanki, groszek ptysiowy. Niektórzy dodają trochę pieprzu. 

No i teraz Jarka pomysł - Można dodać ser wędzony utarty na drobnych oczkach (oczywiście jeśli ktoś tak lubi)

Taką zupę można robić z kalafiora, brokułów, zielonego groszku, selerów, brukselki i co tam jeszcze "wpadnie nam w ręce" na straganie.

Inna zupa ze szparagów

Szparagi przygotować jak wyżej. Ziemniaki obieram, kroję w małą kostkę i gotuję, (ile szparagów tyle ziemniaków) bez włoszczyzny, dodaję trochę kwasku cytrynowego i cukru. Ziemniaki ugotowane, dodaję szparagi i doprawiam jak wyżej ( mąka, śmietana, żółtko, masło) sól na końcu. 


ZUPA Z PORÓW

2 duże pory (białe części) i 1 średnią cebulę pokroić (pory w krążki a cebulę półkrążki) podsmażyć lekko na patelni i do garnka, zalać wodą i zagotować, dodać 20 dkg pokrojonych cienko pieczarek i do gotującej zupy dodać porcjami ser topiony (dużą kostkę), dodać zasmażkę – łyżka tłuszczu, łyżka mąki i zalane mlekim. Taką zasmażkę dodajemy do zupy, ciągle ją mieszając, aby nie ugotować "zacierek" z zasmażki.

Inna zupa z porów

ok. 0,5 kg porów pokroić w talarki ( ciemnozielone liście odciąć) pokroić w talarki, wrzucić do garnka dodać olej i podsmażyć por. Jak będą szkliste posypać łyżką mąki i nadal smażyć, aż por się przyrumieni. Ok. 1 litra wywaru z warzyw wlewać stopniowo do garnka ciągle mieszając (stopniowo, ponieważ nie chcemy, aby z pora i mąki zrobiły się kluski) zagotować i teraz dodać ok. 1 szklanki ugotowanego ryżu, lekko podgrzewać kilka minut i odstawić. Dodać sól, sok z połówki cytryny, zamieszać wlać szklankę śmietany i.... pół łyżeczki szałwi. Przed podaniem, odczekać kilkanaście minut ( czekam zazwyczaj ok. 20 – 30 minut). Jeśli zupa mocno ostygła, lekko podgrzać.


POSTNA ZUPA GRZYBOWA Z KASZĄ - (szybko i smacznie)

Dwie garści suszonych grzybów moczymy na noc w zimnej wodzie. Następnego dnia odcedzić i bardzo posiekać i gotujemy w tej samej wodzie, w której moczyły się grzyby, dodając kostkę bulionową warzywną.

1 średnią cebulę zeszklić na maśle lub oleju, dodać do gotujących się grzybów, dodać (ilość w/g uznania) kaszę – pęczak, jęczmienną, gryczną lub inną – jaką kto lubi i wszystko gotujemy. Sól, pieprz do smaku.

Zabielić można (dwie, trzy łyżki) gęstą śmietaną. Wersja "bogata" to różne dodatki – ziemniaki, warzywa i lane kluseczki.


"CIASTECZKA" KRUCHE Z PARMEZANEM

ok. 1,5 szklanki mąki posiekać 1/2 kostki masła, dodać 1 całe jajko i 1 żółtko - posiekać, dodać ok. 10 dkg utartego żółtego sera, sól. To wszystko zagnieść, a następnie rozwałkować na ok. 1/2 cm i wykrawać ciasteczka foremkami lub jak tradycja nakazuje – szklanką. Blaszkę do pieczenia posmarować tłuszczem – używam masła i oprószyć mąką. Układać ciasteczka na blasze, posmarować białkiem które pozostało, posypać tartym parmezanem i papryką. Parmezan musi być – inne dodatki jak komu pasuje. Nakłuwamy widelcem i do piekarnika. 

Pieczemy w średnio nagrzanym piekarniku ok.150 – 160 stC. Piekarnik musi być wcześniej nagrzany, bo ciastka mają być kruche. 

- Aby ciastka były jeszcze bardziej kruche, można dodać szczyptę kwasku cytrynowego lub łyżkę kwaśnej śmietany.


Dodam coś do weków pyszną sałatkę z marchwi i papryki. Ja uwielbiam tą sałatkę, dlatego dzielę sie tym przepisem z Wami i życzę przyjemnego wekownia. Na zimę jak znalazł do obiadku gotowa, prosto ze słoiczka do miseczki. Smaczego!!!

SAŁATKA Z MARCHWI I PAPRYKI

  • 1 kg marchwi
  • 2 cebule
  • 2 przeciery pomidorowe (małe słoiczki)
  • 3 papryki (najlepiej zielone)
  • 1/2 szklanki octu
  • 1/2 szklanki oleju
  • 1/2 szklanki cukru
  • sól, pieprz do smaku
Sposób przygotowania: Marchew ugotować na pół miękko i pokroić w kostkę. Pozostałe składniki wymieszać razem, włożyć do słoiczków i gotować około 20-25 min. Słoiczki gorące odwrócić dnem do góry i zaczekać aż wystygną. Potem już na zimę jak znalazł. Można sięgnąć ze spiżarni gotowe do obiadku. Udanego wekowania. Smacznego!


Bulwy, ziemniaki, kartofle, pyrki.... jak kto woli

ZAPIEKANKA ZIEMNIACZANA Z KABACZKIEM

Ok. 5-7 ziemniaków ugotować w łupinie, ostudzić a nastęnie obrać ze skórki i pokroić w talarki. Podsmażyć na maśle (najlepsze było masło ghee) Kabaczka obrać ze skórki, usunąć pestki, pokroić i usmażyć. Do brytfanki – warstwa ziemniaków, kabaczek, ziemniaki, kabaczek itd. Polać wszystko śmietaną lekko posoloną (można dodać surowe jajko wymieszane ze śmietaną), posypać tartym serem i zapiekać – piekarnik można nastawić na ok. 140 – 160 stC. 

Poszczególne warstwy można posypać jeszcze dodatkowo oregano lub gałką muszkatołową lub majerankiem lub jak kto woli specjalną przyprawą do ziemniaków. Surówki jakie kto wymyśli, takie będą.


ZAPIEKANKA ZIEMNIACZANA Z POMIDORAMI 

ok. 10 ziemniaków obrać i ugotować, pokroić w plasterki. 

I teraz – pomidory albo parzymy 3-4 pomidory i obieramy ze skórki, albo bierzemy gotowe z puszki; pokroić, 4-5 cebul obrać i pokroić. Cebula na patelnię – podsmażyć, dodać pomidory i wszystko podsmażyć (oczywiście na maśle). 

Ziemniaki dzielimy na dwie części – jedną warstwę do bryfanki, posypać posiekaną pietruszką lub koperkiem, z patelni pomidory z cebulą na ziemniaki i na górę drugą część ziemniaków. Polać śmietaną lekko posoloną z dodatkiem pieprzu – może być tarty ser lub nie- jak kto lubi. Posypać ponownie pietruszką lub koperkiem i do piekarnika.


ZAPIEKANKA ZIEMNIACZANA Z SEREM I ŚMIETANĄ 

7-8 ziemniaków w łupinach upiec w piekarniku na półmiękko. Gorące obrać z łupiny i odciąć czubki tak, aby można było łyżeczką wydrążyć – ścianka musi być w miarę gruba – a to co wydrążone mieszamy z 4 łyżkami masła, tartym serem ok. 2 łyżki, surowymi żółtkami (2 szt) wymieszanymi ze śmietaną, sól pieprz do smaku. Farsz lekko zgnieść widelcem i przełożyć do wydrążonych ziemniaków. 

Ustawiamy nasze dzieło w brytfance – na górę dodatkowo tarty ser (proponuję oscypek lub roladę ustrzycką) i jak kto lubi - szczypta gałki muszkatołowej – i do piekarnika. Zapiekamy – czas w/g własnego uznania.


"SZNYCLE" Z BIAŁEJ KAPUSTY

Kapustę obrać z wierzchnich liści (ale,nie jest to konieczne), wyciąć głąb i ugotować (trzeba wyjąć z kąta szafki duży garnek). Po ugotowaniu oddzielić liście, ściąć grube nerwy. Każdy liść składamy "w kopertę", oczywiście posypać pieprzem, oprószyć mąką, obtoczyć w jajku następnie w bułce tartej lub innej panierce i smażyć, z obu stron - ziemniaki, surówki jako dodatek, do tego może być sos pomidorowy - lub inny. Wersja "full wypas" polega na zawinięciu w liście dodatków - ser żółty, ser wędzony,grzyby itp.


BUDYŃ ZE SZPINAKU

Ok.3/4 kg szpinaku przebrać, opłukać i wrzucić na wrzącą wodę posoloną i z dodatkiem cukru. Gdy będzie miękki odcedzić, ostudzić a następnie zmielić. I teraz dodajemy do szpinaku - 1 czerstwą bułkę namoczoną wcześniej w mleku (odciśniętą), podsmażoną 1 cebulę, 1 łyżkę bułki tartej, 4 żółtka, 2 łyżki kaszy manny, 2 łyżki posiekanego koperku i przyprawy - sól, pieprz, cukier, czosnek (każdy ma inny "smak" więc dodaje ile chce) i na koniec ubitą pianę z 4 białek. Przekładamy to do formy wysmarowanej grubo tłuszczem (margaryna lub masło) i obsypanej bułką tartą, a następnie wstawiamy do garnka z gorącą wodą. Gotować należy ok. 1 godziny. Zazwyczaj szpinak wkładam do mniejszego garnka i przykrywam, a ten z kolei do większego z gotującą wodą. Wyjmuję dopiero po ostygnięciu wody.


GOŁĄBKI 

Kapustę przygotować jak zwykle – wyciąć głąb opłukać, włożyć do wrzącej, osolonej wody; odcedzić, oddzielić liście a grube nerwy ściąć nożem. 
  • ryż (ok. pół szklanki) zalać wrzącą wodą ok. 2 szklanki. Lekko posolić, dodać 1 łyżkę tłuszczu – (dobre jest masło ghee) i ugotować aż wsiąknie cała woda. Dosyć wygodne jest stosowanie ryżu w woreczkach, ponieważ kiedy wody jest już jest mało wyłączam i tak zostawiam, aż wchłonie się woda w całości. 
  • grzyby suszone ugotować w małej ilości wody. Po ugotowaniu odcedzić a następnie posiekać (wodę zostawić ) 
  • cebulę obrać, posiekać drobno i podsmażyć. 
Do ryżu dodajemy powyższe składniki, sól, pieprz i mieszamy. Dalej jak z gołąbkami – liść kapusty, farsz, zawijamy i do garnka. Podlać wywarem z grzybów, dodać wodę tyle aby gołąbki były przykryte wodą i dusić aż zmiękną. Można dodać śmietanę wymieszaną z mąką, aby zagęścić sos, przecier jak kto lubi. Zazwyczaj ryż zastępuję ugotowaną na sypko kaszą gryczaną, do grzybów dodaję kapustę kiszoną i po ugotowaniu siekam. Przed włożeniem do garnka można takie gołąbki obsmażyć na patelni – jak się komuś chce. Smacznego ;-) 


KOTLETY Z KAPUSTY I FASOLI


Kapustę ok. 60-70 dkg oczyścić z zewnętrznych liści, opłukać, włożyć do gotującej, lekko osolonej wody i ugotować do miękkości, odcedzić i dobrze odcisnąć. Namoczoną poprzedniego dnia fasolę ugotować, w tej samej wodzie w której się moczyła. Kapustę i fasolę zmielić. Posiekać drobno cebulę i zeszklić na oleju ( ja używam zawsze oleju ryżowego z uwagi na wysoki stopień dymienia - ok 200 st.C). Wszystkie składniki wymieszać, dodać przyprawy – majeranek, kminek, sól, pieprz do smaku. jajko (niestety tak się nauczyłem) dokładnie jeszcze raz wymieszać, Zrobić kulki z takiej masy, obtoczyć w bułce tartej, no i trochę „spłaszczyć“. Smażyć na oleju (ryżowym).

Do tego pikantna surówka – w/g uznania np. utarta marchew, kiszona kapusta, jabłko wymieszane z oliwą cytrynową. Smacznego!




ZUPA KREM - ZIEMNIACZANA



Składniki: ok. 0,5 kg ziemniaków (zawsze daję trochę więcej do 07,kg), pęczek włoszczyzny, ok 1,5 l wody ( 6 -7 szklanek).



Gotujemy najpierw włoszczyznę w lekko osolonej wodzie, po ugotowaniu wyjąć i w tym wywarze gotujemy same ziemniaki. Po ugotowaniu ziemniaków - zmiksować lub przetrzeć.


Powinno się zagęścić mąką, ale jak kto woli, dodać śmietanę wymieszaną z żółtkiem, posypać zieloną pietruszką (niektórzy posypują tartym serem) no i grzanki – do posypania lub w całości obok. Zupę doprawiam pieprzem, tartą gałką muszkatołową (odrobinę) ....i to chyba wszystko. Zostały jeszcze warzywa – można je zmiksować razem z ziemniakami, ale "przełamią" smak ziemniaków i to już jest zupełnie inny smak.


ZUPA ZIEMNIACZANA

Składniki: ok. 0,5 kg ziemniaków, włoszczyzna, ok. 1,5 l wody. Włoszczyzna pokrojona w "krążki", ziemniaki w kostkę wrzucone do lekko posolonej, gotującej wody. 1 cebula posiekana, zeszklona na margarynie lub maśle – dzisiaj można zastosować olej, ponieważ oleje są już w miarę dobrej jakości, i mąka w trakcie podsmażania cebuli 1-2 łyżki – czyli zasmażka. Trzeba to jeszcze rozprowadzić zimnym wywarem (nie ciepłym czy gorącym) zrobią się "gluty". Sól, pieprz do smaku. No i teraz był ten cały smak – do zupy były dodawane zacierki, gotowane w zupie (czyli mąka i trochę zimnej wody, powstawało coś w rodzaju kruszonki jak na drożdżowe ciasto). Smacznego


PLACKI ZIEMNIACZANE NA DROŻDŻACH (duża porcja)

Składniki: ok.1,50 kg obrać i utrzeć na tarce – mocno odsączyć. Zagotować mleko ok. 1 szklanki. Pół szklanki mleka gorącego dodać do utartych ziemniaków, mieszać aż ostygnie. W pozostałym letnim mleku rozpuścić trochę cukru i drożdże - tak ok. 2 dkg i dodać do masy ziemniaczanej. Sól w/g uznania. I tu dwie możliwości – albo dajemy całe 2 jajka, albo same żółtka, a białka ubić na pianę. Dodać odrobinę stopionego tłuszczu (masło, margaryna) i jeśli wersja z pianą z białek, to teraz można dodać (piana zawsze na końcu). Wymieszać delikatnie i odstawić do wyrośnięcia – ja nie czekam długo, jak tylko drożdże się "ruszą" - lekko zamieszam i smażę na oleju (oczywiście z obu stron). Jeśli mniej osób, porcję ziemniaków, ilość mleka zmniejszam, drożdży też trochę mniej (2dkg to tak mniej więcej jak pudełko od zapałek)

Można też w ten sposób: ziemniaki ugotować i rozetrzeć na purre, albo przez maszynkę, jak zwykle przyprawy (jak kto lubi) zazwyczaj tylko gałka muszkatołowa, może być jescze szczypiorek, trochę masła, jajko albo dwa (lepiej dwa, masa jest lepiej ścięta) i dokładnie wymieszać. Forma musi byś grubo wysmarowana tłuszczem i obsypana bułką tartą. Na wyłożoną masę - dodatki jak kto woli, ale pieczarki muszą być podsmażone, (mogą być pomidory, ser,który "idzie" na pieczarki jeśli cebula to bardzo cieniutko krojona - piórka, i znowu ser, wierzch posmarować stopionym masłem No i do nagrzanego piekarnika - ok. 20 min temp. ok.140 - 160 st. C


"SURÓWKA" Z ZIELONEJ SAŁATY Z POMARAŃCZAMI 

2-3 sałaty – (oczywiście umyte i osuszone)"poszarpać" na kawałki, 1 pomarańcza pokrojona w plasterki ( bez skórki oczywiście) ocet winny, ale zastępuję go oliwą "cytrynową" – tak ze 4 łyżki stołowe, odrobina musztardy - jak kto woli i lubi, i sok z drugiej pomarańczy. Zazwyczaj mieszam sok, oliwę, odrobina musztardy, sól i pieprz do smaku.


SMAŻONY SELER 

Jedną, dwie "głowy" selera, obrać, opłukać i pokroić w plastry ok.1 cm. Obtoczyć w mące, jajku i bułce tartej. Kolejność raczej istotna, panierka lepiej trzyma i nie odkleja się. Smażyć na oleju. Po zdjęciu z patelni lekko solę. Do tego ryż lub kaszę lub cokolwiek innego - ziemniaki mi nie pasują do tego.


CIASTO DROŻDŻOWE ANDRZEJA 

Ucieram dwa żółtka i dwa całe jajka z 3/4 szklaki cukru (mikserem), podgrzewam 3/4 szklanki mleka dodaję 1/4 szklanki cukru i kruszę do tego drożdże (zazwyczaj kostkę) i dwie łyżki mąki. Czekam aż drożdże zaczną rosnąć. W międzyczasie - na wolnym ogniu rozpuszczam w garnku 3/4 kostki margaryny.

Ciasto: Do ubitych lub utartych (jak kto woli) jajek dodaję prawie 1 kg mąki, mieszam, dodaję drożdże, mieszam, dodaję tłuszcz, mieszam. Po połączeniu składników, "wybijam" ciasto, aż zacznie odstawać od ręki tzn. nie klei się. Odstawiam do wyrośnięcia w ciepłe miejsce - nakrywam ściereczką. Jak zwiększy objętość dwukrotnie, wykładam na blachę, wyrównuję lekko, posypuję kruszonką i wstawiam do ciepłego piekarnika, a po ok. 15 minutach zwiększam temperaturę w piekarniku do ok. 160 st.C Piec ok. 1 godziny.

Kruszonka: są różne szkoły - ja nauczyłem się tak: pozostałą części margaryny 1/4 kostki wkładam do miski w której wcześniej wyrabiałem ciasto dodaję wagowo tyle samo mąki i cukru. Powstają takie"zacierki" i tym posypuję ciasto przed wstawieniem do piekarnika. I to wszystko... prawda że łatwe? Smacznego!


DROŻDŻÓWKA DLA "LENIWYCH" :-) 

Pięć całych jajek wbijamy do miski (w miarę dużej), lekko roztrzepać i dodać posiekaną kostkę margaryny (może być Kasia) nie musi być drobno siekana, do tego dodać szklankę cukru (można trochę więcej jak kto lubi) zamieszać lekko, dodać ok. 1 szklanki letniego mleka - zamieszać, dodać olejek zapachowy cały - zamieszać, dodać kostkę pokruszonych drożdży - zamieszać, dodać na wierzch kilogram mąki odstawić w ciepłe miejsce i ... - nie mieszać - tylko czekać, aż drożdże i pozostałe składniki w miarę się połączą. Kiedy drożdże i pozostałe składniki w miarę się połączą - zamieszać ciasto tak, aby nie było grudek z mąki i tłuszczu. Wylać ciasto do formy, posypać kruszonką jak we wcześniejszym przepisie i wstawić do piekarnika - piekarnik może być zimny. Włączyć na ok. 160 stC i - czekać, aż ciasto się upiecze ok. 1 godziny.


KOTLETY Z KAPUSTY I FASOLI 

Kapustę ok. 60-70 dkg oczyścić z zewnętrznych liści, opłukać, włożyć do gotującej, lekko osolonej wody i ugotować do miękkości, odcedzić i dobrze odcisnąć. Namoczoną poprzedniego dnia fasolę ugotować, w tej samej wodzie w której się moczyła. Kapustę i fasolę zmielić. Posiekać drobno cebulę i zeszklić na oleju ( ja używam zawsze oleju ryżowego z uwagi na wysoki stopień dymienia - ok 200 st.C). Wszystkie składniki wymieszać, dodać przyprawy – majeranek, kminek, sól, pieprz do smaku. jajko (niestety tak się nauczyłem) dokładnie jeszcze raz wymieszać, Zrobić kulki z takiej masy, obtoczyć w bułce tartej, no i trochę „spłaszczyć“. Smażyć na oleju (ryżowym).

Do tego pikantna surówka – w/g uznania np. utarta marchew, kiszona kapusta, jabłko wymieszane z oliwą cytrynową.


OPIEŃKI KISZONE 

Na 3 kg grzybów – ok.3 dkg soli, trochę cukru – ok.1 łyżki, i do przyspieszenia fermentacji - ok.2-3 łyżek stołowych maślanki lub kwaśnego mleka i woda. Do wody dodajemy sól, cukier, kwaśne mleko lub maślankę, zamieszać tak długo, aby cukier i sól rozpuściły się. Grzyby lekko obgotować, a następnie ułożyć w dużym słoju lub kamiennym garnku (same kapelusze),układać jedną warstwę – zalać zalewą, drugą warstwę i tak kolejno, aż do wyczerpania grzybów i wody. Jeżeli zabraknie wody, zrobić należy kolejną porcję bez maślanki, mleka i cukru. Grzyby muszą być przykryte wodą (podobnie jak z kapustą czy ogórkami). Na wierzch talerzyk i obciążenie - nie za duże, aby nie pognieść za mocno grzybów. Zimą lub na wiosnę (wiosną już nie mam takich) lekko opłukać i zjadać.


OPIEŃKI SOLONE 

Lekko obgotowane opieńki, układam w dużym słoju i zalewam solanką. Solankę robię tak: potrzebną ilość wody odmierzam na "oko" ( lepiej aby było za dużo), i wkładam obranego ziemniaka, trochę większego jak piłeczka do ping-ponga. Sypię sól i mieszam tak długo, aż ziemniak zaczyna unosić się do góry. Jak jest mniej więcej w połowie, nie dodaję więcej soli (co prawda połowy są równe, ale jak mawiają starożytni Kaszubi – trochę krzywo też jest prosto) Mieszać należy tak długo, aż sól zniknie. Woda jest lekko biała, mętna, i taką solanką zalewam opieńki. Zimą przed spożyciem należy grzyby wymoczyć w zimnej wodzie kilka godzin, najlepiej zostawić na noc. Następnego dnia lekko obgotuję - a następnie smażę z cebulką, albo dodaję do farszu (kiszona kapusta + grzyby) i robię pierogi z grzybami i kapustą, itd...


PĄCZKI - PĄCZUSIE 

W pierwszej kolejności 10 żółtek i 3/4 szklanki cukru ucieram mikserem (ot, taki kogel mogel) dodaję 1 kg przesianej mąki. Ponieważ wcześniej już nastawiłem drożdże - 1 i 1/2 kostki rozpuszczone w w 3/4 szklanki letniego mleka z dodatkiem 1/4 szklanki cukru i odrobiną mąki - powstał z tego rozczyn, piękny, wyrośnięty który dodaję do mąki i jajek, zamieszam i dodaję 1 kostkę margaryny rozpuszczoną wcześniej, no i teraz - wyrabiam ciasto, staram się wbić do ciasta jak najwięcej powietrza (ręką !), kiedy odstaje od ręki, nakrywam ściereczką i czekam aż, ciasto zwiększy objętość co najmniej dwa,trzy razy. Formuję pączki, dodając do środka powidła, marmoladę twardą (trudno już o taką, kiedyś była w drewnianych skrzyneczkach, kroiło się taką marmoladę jak żółty ser, bez dodatków chem. oczywiście), no i odstawiam w ciepłe miejsce. Kiedy pączki są dwu - trzykrotnie większe, smażę na oleju, bo dzisiaj nie ma już Ceresu - chociaż można dostać gotową fryturę u znajomych cukierników. Pączków "wychodzi" ok. 58-60 szt z kg mąki.

Wersja dla oszczędnych - zmniejszyć można ilość jajek np. trzy żółtka i dwa całe jajka. I to wszystko - prosty przepis.


CIASTKA OWSIANE 

Zmiksować pięć łyżek miodu z ¼ szklanki oleju i ¾ szklanki wody. Dodać cztery szklanki płatków owsianych, jedną szklankę bakali: rodzynek, sezamu, rozdrobnionych orzechów, wiórków kokosowych. Przełożyć na nasmarowaną tłuszczem blachę małe porcje ciasta. Uformować ciastka i piec w temperaturze 200°C przez 25 minut.


PIEROGI Z KAPUSTĄ I GRZYBAMI 

W ok. 1 szklance letniego mleka z dodatkiem 2 łyżek cukru, rozpuszczam 2-3 dkg drożdży i dodaję do 2 szklanek mąki, wymieszam lekko i dodaję 2 łyżki oleju, 1 żółtko, szczyptę soli. Wyrabiam ciasto i odstawiam na chwilę.

Najczęściej robię farsz z kiszonej kapusty i suszonych grzybów, który gotuję poprzedniego dnia. Farsz odcedzony, posiekany i przyprawiony solą i pieprzem (jak mawia babcia z cegielni - kapusta lubi pieprz) - ponownie wyrabiam ciasto i wałkuję, no wiecie - jak na pierogi, byle nie za cienko. Wykrawam, daję farsz, zlepiam i teraz... smażę na patelni z dużą ilością oleju ( duża ilość nie koniecznie znaczy, że ma to pływać), ale jak się komuś wleje "trochę więcej" nie szkodzi. Do tego sos majonezowo - czosnkowy. Jeżeli zostaje kapusta z grzybami - a zazwyczaj robię trochę więcej, podaję razem z pierogami.


PLACKI Z MARCHWI 

Ok. kg marchwi utrzeć na tarce (ucieram na małych oczkach) dodaję dwa jajka, kilka łyżek surowej kaszki manny ( 5-7 łyżek) jak komuś "sypnie" się trochę więcej, tak 2-3 łyżki więcej, nie ma tragedii, sól w/g uznania, formuję grube placki, - trochę grubsze jak ziemniaczane i smażę na patelni. Ułatwiam sobie trochę pracę, ponieważ formuję kulki, a na patelni rozpłaszczam na kształt placka - a później jemy do ziemniaków, do kaszy, albo z ryżem.


CIASTECZKA ANYŻOWE

Składniki: 5 białek , 30 dkg cukru pudru, 10 dkg mąki, 3 dkg mielonych nasion anyżu. Białka ubić, dodając stopniowo w czasie ubijania cukier puder. Wsypywać mąkę stopniowo, delikatnie mieszając. Tak przygotowaną masę układa się łyżeczką na blasze i piecze w średnio nagrzanym piekarniku (70 -80 stopni). Nie należy wstawiać ciasteczek do zimnego piekarnika. Proces pieczenia jest krótki i już po kilkunastu minutach możemy ocenić jakość naszych wyrobów.


MIÓD ANYŻOWY

1-2 łyżki nasion anyżu rozgnieść w moździerzu i wymieszać z 1/2 szklanki miodu. Zażywa się taką miksturę 2 razy dziennie po 1 łyżce.


Autor przepisów jest z nami na facebooku:





© Wszelkie prawa do publikacji zastrzeżone przez: http://wege-przepisy.blogspot.com



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz